Jakub Gniado: Przygotowania idą w dobrym kierunku
Jakub Gniado: Przygotowania idą w dobrym kierunku
Jurajscy Rycerze wrócili już do wspólnych treningów po świąteczno-noworocznej przerwie. O tym, jak będą wyglądać przygotowania do kolejnych spotkań, opowiedział nam Jakub Gniado.
Dla mnie taka długa przerwa jest również nowością. Z tego, co pamiętam, to najdłuższa przerwa w naszym klubie wynosiła 5 dni. Jeśli damy zawodnikom programy indywidualne i wiemy, że oni to wykonają, to nie ma żadnych obaw. Poza tym od razu po powrocie było jednostka siłowa, podczas której od razu widać, czy ktoś coś zrobił. Jest też ważenie i pomiar tkanki tłuszczowej. W poniedziałek było to sprawdzane i wszystko jest okej.
Każdy z zawodników dostał swoje indywidualne plany. Sytuację w kraju mamy niestety taką, a nie inną, i część siłowni jest zamknięta. Nie każdy może z nich skorzystać, ale na szczęście większości udało się trenować. Część wróciła wcześniej do Zawiercia, gdzie otwarta była dla nas siłownia w hali sportowej na ulicy Blanowskiej. Zawodnicy byli ze mną na bieżąco w kontakcie, wysyłali mi informacje, do czego mają dostęp, i na tej podstawie przygotowywałem dla nich rozpiski. To było działanie na bieżąco.
Z racji tego, że wszyscy dostali rozpiski treningowe i na pierwsze zajęcia po przerwie przyszli w dobrej formie, zaczęliśmy pracować normalnie. Mamy teraz dwa tygodnie do kolejnego meczu i jest to okres, w którym możemy spokojnie pracować, ale fundamentem było wykonanie w trakcie przerwy planów treningowych. W poniedziałek było widać, że wszystko idzie w dobrym kierunku i zaczęliśmy naprawdę mocno. Mamy teraz dwa tygodnie pracy na siłowni i podczas rozgrzewek. Będzie także prewencja oraz akcenty nastawione na przygotowanie do wysiłku, jakim jest siatkówka.
To sprawa indywidualna, bo każdy organizm jest inny i każdy przechodzi to inaczej. W naszej drużynie większość z nas przeszła to z lekkimi objawami. Po powrocie zostaliśmy przebadani i z wyników wynikało, że wszystko jest okej. Jest to jednak nowa rzecz, nie wiemy z czym musimy się mierzyć i dlatego treningi były tak dozowane, aby głównie postawić na zdrowie zawodników. Nie było jakiegoś forsowania, chcieliśmy utrzymać to, co wypracowaliśmy wcześniej i na tym się skupialiśmy. Jeśli chodzi o przygotowanie w perspektywie całego sezonu, to nie możemy niestety zaplanować niczego dłuższego. Gdy planowaliśmy już jakieś mikrocykle, to zaraz okazywało się, że nie ma jakiegoś meczu lub coś jest zmieniane w terminarzu. Później okazało się, że zakażenia są u nas i to my wypadliśmy na około trzy tygodnie. To sytuacja, z którą musimy się mierzyć, ale jest to także nowe doświadczenie, które będzie procentowało w przyszłości.
Rozszerzona została suplementacja. Musieliśmy wdrożyć jak najwięcej nowych produktów, aby te organizmy jak najszybciej się regenerowały po wysiłku oraz by wspomóc się po przejściu tej choroby. Postawiliśmy głównie na zdrowie, aby po powrocie nikomu nic się nie stało i nie było żadnych przykrych kontuzji. A są one przecież nieodłączną częścią sportu. Nam udało się je prawie wyeliminować i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni.
Rozmawiała Paulina Musialska, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie